ZOFIA POTOCKA, śliczna i poligamiczna

Zofia Potocka, śliczna i poligamiczna 

Zofia od 16 roku życia zarabiała na chleb sprzedając swoje ciało (tak jak jej matka i ciotka,  które ją stręczyły). Niewykształcona i prześliczna, choć pozbawiona południowego temperamentu (Greczynka) marzyła, żeby ilość mężczyzn w jej życiu przeszła w jakość i żeby pojawił się “ten jedyny” – z tym, że ten jedyny ma być koniecznie bogaty i ustawiony. Kiedy w końcu wylądowała w łóżku z ambasadorem Księcia Poniatowskiego – Karolem Boscampem, życie się do niej uśmiechnęło iście królewskim uśmiechem. Boscamp po pewnym czasie stracił stanowisko i żonę, więc żeby się po stracie pocieszyć zapragnął sprowadzić Zofię do Warszawy, na co ona ochoczo przystała. Już w podróży przedstawia się jako jego narzeczona (którą nie jest) i wywołuje skandale (które dochodzą do Warszawy szybciej, niż Zofia jedzie). Takiej partnerki to Boscamp nie potrzebuje i przekazuje ją komendantowi twierdzy w Kamieniu Podolskim, niejakiemu Janowi de Witte. Zofia dwoi się i troi, żeby zostać w Polsce, wykorzystując więc to, co potrafi najlepiej, czyli kokietuje. Uwodzi syna Jana de Witte – Józefa, wkręca go, że jest dobrze urodzoną dziewicą i nim kur zapiał, w tajemnicy przed wszystkimi biorą ślub. Zofia ma wtedy 18 lat. Podróżują po Europie, a gdzie się nie pojawią Zofia gasi urodę wszystkich pań. Mężczyźni o nią zabiegają, kobiety plotkują, a Zofia robi swoje, bo dobrze wie, czego chce. Aspiruje do najbogatszej arystokracji, a najbogatszym Polakiem jest Szczęsny Potocki. Jest też mężczyzną dość pechowym. 

Poznała go na imprezie, a on, tak jak wszyscy, natychmiast się w Zofii zakochał. Ale Szczęsny nie miał szczęścia w miłości: jego rodzice porwali jego pierwszą żonę (w ciąży) i wynajęli zbirów, którzy ją utopili. Druga żona żyła  szczęśliwie i tak namiętnie, że zdradzała go na prawo i lewo oraz obdarowała 11 dzieci, z czego tylko 3 było Szczęsnego. Ale do trzech razy sztuka. Potocki  zakochał się bez pamięci  w Zofii, z miłości opłacił swój i jej rozwód, podczas którego Zofia zeznała, że małżeństwo z Józefem było wymuszone. Potem zabezpieczyła byłego męża finansowo, a nawet naraiła mu nową żonę (choć małżeństwo nie było szczęśliwe). I już bez przeszkód najpiękniejsza kobieta Europy wyszła za najbogatszego Polaka. Mają troje dzieci i trzy pogrzeby dzieci. Zofia rodzi kolejnych potomków, a ostatnie z dzieci jest… wnukiem Szczęsnego. Zofia sypiała ze swoim pasierbem, Jerzym, młodszym od niej o 16 lat i miała z nim dziecko. Potocki senior kompletnie się załamał zdradą dwóch najbliższych osób. Na biednego nie trafiło, ale mimo wszystko cios. Z Jerzym Zofia żyje niezbyt długo i średnio szczęśliwie, bo zgodnie z prawem jest prawie zrujnowana, a na pieniądzach bardzo jej zależy. Romansuje więc z wpływowym Mikołajem Nowosilcowem, który załatwia sprawy tak, że Zofia utrzymuje majątek.

Żyła 62 lata, a swoją ostatnią, pośmiertną podróż odbyła z Prus do Rosji jako zombie. Zmarła w Berlinie, a córki, zgodnie z jej wolą chciały pochować Zofię w Humaniu. Niestety pruskie przepisy sanitarne nie pozwalały na transport zwłok, nawet zabalsamowanych. Dziewczyny wsadziły więc zmarłą matkę do powozu, ubrały w drogą suknię, zrobiły makijaż, w jedną rękę włożyły kwiaty, w drugą wachlarz i mamusia jedzie w podróż jak żywa, tyle że akurat niedysponowana, więc drzemie. Córki przytuliły się do matczynej, zmarłej piersi, a że sytuacja wyglądała realistycznie, paszporty były w porządku i nikt przy zdrowych zmysłach nie odważył się skontrolować pojazdu dygnitarza, Zofia dojechała na miejsce wiecznego spoczynku zgodnie z planem. W jej pogrzebie brało udział 50 księży. 

Zofiówka

Ps. Zwyczajowo mężczyzna daje kobiecie bukiet kwiatów, jeśli ma gest daje kosz kwiatów. Ale Potocki miał wielki rozmach i podarował Zofii park 🙂 Ale nie byle jaki! Park budował się 9 lat, zajmował 150 hektarów, kosztował miliony i wyglądał jak plan filmowy z Hollywood. Nazywa się Sofiówka/Zofiówka i można go podziwiać na Ukrainie. 

 

 

 

 

Źródła:

  • https://www.polskieradio.pl/9/8138/Artykul/2400766,Kim-byla-Zofia-Konstantynowna-Glavani
  • https://www.polskieradio.pl/7/5098/Artykul/2430025,Pretty-woman-polskiego-Oswiecenia
  • https://www.kuriergalicyjski.com/historia/postacie/109-p/2431-sekrety-sodkiej-dudu-czyli-historia-zofii-potockiej
  • https://www.dobryportal.com/historia/728-niezwykla-historia-zycia-zofii-potockiej-najpiekniejszej-kobiety-europy
  • https://ciekawostkihistoryczne.pl/2017/08/16/jak-przetransportowac-zwloki-kareta-poradnik-dla-naprawde-zdesperowanych-zalobnikow/

 

ANITA BERBER, Księżniczka rozpusty

Jerry DiFalco

Ile można przeżyć i czego doświadczyć przez 29 lat? Sporo, jesli się człowiek dobrze postara. Aktorka i tancerka Anita Berber żyła tylko 29 lat, ale za przeszła przez życie tanecznym krokiem! Gdy tańczyła, to nago, gdy grała w filmach to o tematyce homoseksualnej, gdy wychodziła za mąż to aż trzy razy, gdy ją okradziono – to z biżuterii i futer, gdy romansowała, to z Marleną Dietrich, gdy się uzależniła, to od kokainy.

Nocne życie Berlina między I wojną, aż do powstania nazistowskiej partii Niemiec toczyło się w teatrach, nocnych klubach i kabaretach, a brak cenzury skłaniał do odważnych, niekonwencjonalnych  eksperymentów, nie tylko artystycznych. …a potem do władzy doszli naziści i wszystkiego co fajne zakazali (wycofali pierwszy niemy film „Different from the Others”, którego przewodnim motywem był homoseksuaizm). Ale póki co, 20-letnia Anita Berber mogła pozwolić sobie na nagie występy taneczne w kabaretach: pierwszy numer wykonała po pijaku, na after-party w wiedeńskim hotelu. Potem przeszła na kokainę, rzuciła się w wir pracy, miłości i nałogów. Zyskała przydomek Księżniczki rozpusty”.

Pierwszego, bogatego męża, scenarzystę filmowego porzuciła dla kobiety, właścicielki baru Susi Wanowski, która została jej kochanką i menadżerką. Anicie przypisuje się też romans z Marleną Dietrich.  Z drugim mężem, tancerzem Sebastianem Droste łączyło Anitę uzależnienie od narkotyków i alkoholu, taniec i poezja, a także wiara, że razem stworzą coś niesamowitego artystycznie. Stworzyli książkę „Dances of Vice, Horror and Ecstasy”, którą przenieśli na scenę (Anita wczuła się w rolę tak, że tańczyła w sztuce „Absynt” pijąc absynt).

Ale picie na scenie szczególnie nie gorszyło,  w przeciwieństwie do tańca nago (artystka wylądowała na kilka tygodni do więzieniu, kiedy to obraziła swoim nagim  tańcem króla Jugosławii i dostała bana na występy zagraniczne). Noce spędzała w eleganckich restauracjach i hotelach, ubrana tylko w płaszcz z soboli, który ozdabiała zabytkową broszką wypełniona… kokainą. Szyję owijała jej – zamiast szala – mała, żywa małpka. Nie nacieszyła się długo tymi stylizacjami, bo drugi mąż – tancerz, tak obtańcował Anitę, że na pod koniec małżeństwa ukradł jej te nieszczęsne futra i biżuterię, po czym  uciekł z Berlina aż do Nowego Jorku. A Anita wyszła za mąż po raz trzeci, po dwóch tygodniach znajomości, również za tancerza – Henriego Chatin-Hoffmana. Małżeństwo trwało 3 lata. Wyniszczony narkotykami i alkoholem organizm nie wytrzymał dłużej tego szalonego tańca życia – upadła na scenie w nocnym klubie podczas show, a kilka miesięcy później zmarła na gruźlicę. Miała tylko 29 lat. Pochowano ją na cmentarzu dla ubogich. Dziś cmentarz jest nieużywany, grób nie do odnalezienia.

Źródła:

  • https://www.dailyartmagazine.com/anita-berber/
  • https://storymaps.arcgis.com/stories/be5ff67b23d349dba0b955d08484b669
  • http://www.cabaret-berlin.com/?p=365

NIEMIECKA PIĘKNOŚĆ, czyli Helga Testorf, muza Andrew Wyetha

Andrew Wyeth: Helga Testorf

Andrew Wyeth mówił o sobie, że jest „demiseksualnym malarzem”, czyli aby malować musi się zakochać, wejść w bardzo bliską relację z modelką. I zakochał się – w Heldze Testorf, swojej muzie, przyjaciółce, a być może i kochance. Helga uwiodła wrażliwego malarza – uwaga – swoją niemieckością! Blond włosy, jasny wzrok, równy krok, tradycyjny, bawarski płaszcz – o tak, to podnieca. Po zakończeniu cyklu portretów Helgi wybuchł skandal obyczajowy, który zachwiał małżeństwem Wyetha (nie na tyle jednak, by spowodować jakąś cudzołożną tragedię). Bo do romansu nigdy się nie przyznali, mimo że Helga pozowała mu w tajnych sesjach malowania aktów przez 14 lat, a Wyeth wykonał 45 obrazów i 200 rysunków Helgi – nie tylko aktów. Ponieważ oboje żyli w związkach małżeństwach, tylko że nie ze sobą, jak bardzo musieli się pilnować, że o ich konspiracyjnych schadzkach na strychu domu Karla Kuernera nikt nie dowiedział się aż przez 14 lat (Helga była pielęgniarką Karla, a on użyczył strychu jako pracowni)!

Po latach malarz spytany, czy Helga będzie na jego 90 urodzinach odparł, że pewnie, że to oczywiste – jest przecież częścią jego rodziny, niezależenie od tego, jak szokujące może się to wydawać.

 

KIEDY MĘŻCZYZNA POŻĄDA KOBIETY… to ją maluje! Henri Matisse i dziewczyny w szarawarach

KIEDY MĘŻCZYZNA POŻĄDA KOBIETY… to ją maluje! Henri Matisse i modelki

Kobiety są treścią życia i twórczości Matissa – kobiece piękno nie istnieje dla niego samoistnie,  lecz łączy się ze zmysłową przyjemnością, nawet rozkoszą. Kobieta Matissa nie jest tylko modelką, bo ona nie pozuje – ona wyzwala w artyście to co najlepsze, prowokuje wewnętrzne doznania, które on dopiero przenosi na płótno. Artysta wcale nie maluje kobiety, on „tylko” przenosi na płótno swoje pożądanie, jakie modelka w nim wyzwala, a potem, w trakcie sesji – podsyca. Kolory, jakich używa jeszcze to wrażenie potęgują. Matisse mówi o pożądaniu, wszechobecnym prywatnie i zawodowo:

„Rysując jestem bardzo blisko modelki – nieomalże w niej samej – oczy tuż przy oczach i kolanami dotykając kolan… aby utrzymać napięcie tego szczególnego flirtu, który już prawie graniczy z gwałtem”*.

Zdaje się, że malarza uwiodły półnagie kobiety w szarawarach i stały się obiektem jego seksualnej obsesji, no – minimum erotycznej fantazji.

„Wizerunki Odalisek są częścią rozległej seksualnej fantazji, tworzeniem haremu, w którym artysta może rozkoszować się zmysłowymi przyjemnościami przedstawianych kobiet, jednocześnie idealizując swoje pożądanie wystarczająco, by stworzyć dobre dzieło sztuki.” **

Jedna modelka – odaliska, to zdecydowanie za mało jak na harem, ale właśnie ta jedna dziewczyna zapisała się w życiu malarza:  Henriette Darricarrère.  Henriette i Matisse spotkali się gdy ona miała 19 lat i jako najstarsza z rodzeństwa pomagała rodzinie zarabiając na życie jako baletnica i modelka. Grała też na fortepianie i skrzypcach, próbowała malować. Matisse traktował ją jak członka rodziny, wiernie mu towarzyszyła i inspirowała do pracy, przyjaźniła się też z jego żoną i córką. Pozowała Matissowi przez 7 lat, 6 dni w tygodniu, po 10 godzin dziennie, na szczęście w dość wygodnej pozycji. Matisse bowiem uważał, że każda modelka ma „swoją” najlepszą pozę – dla Henriette wysportowane ciało idealnie wpasowywało się w wyobrażenie odaliski – odpoczywającej na tapczanie, z opuszczoną nogą i uniesioną ręką.
Odeszła z życia i twórczości Matissa po 7 latach, gdy wyszła za mąż za chłopaka z marnymi perspektywami na życie, czego jej podobno nie mógł wybaczyć i płakał nad tym razem z jej ojcem.

Źródła:
*Wielcy Malarze, ich życie, inspiracje i dzieło Część 94, Henri Matisse
**Jack Flam, Picasso i Matisse. Przyjaciele i rywale, Twój Styl Wydawnictwo książkowe, Warszawa 2006
http://www.henri-matisse.net/models.html
http://www.sothebys.com/en/news-video/blogs/all-blogs/impressions/2014/04/matisses-model-mademoiselle-henriette.html

KIEDY MĘŻCZYZNA BAWI SIĘ LALKAMI, czyli obsesja Oscara Kokoschki, Alma Mahler i (niedmuchana) lalka

KIEDY MĘŻCZYZNA BAWI SIĘ LALKAMI, czyli obsesja Oscara Kokoschki, Alma Mahler
i (niedmuchana) lalka

Oscar Kokoschka

Dawno, dawno temu….
Oscar Kokoschka miał mecenasa, a mecenas pasierbicę – turbodupę, charyzmatyczną
i wyemancypowaną Almę Mahler, wokół której zbierała się śmietanka towarzyska
i artystyczna Wiednia oraz liczni adoratorzy. Nazywano ją „muzą 4 sztuk”, bo każdy z ważnych
i licznych mężczyzn jej życia reprezentował jakąś dyscyplinę sztuki (muzyka, architektura, literatura i malarstwo).
Wdowa po uwielbianym w Wiedniu dyrygencie Mahlerze, przyjaciółka Klimta (naprawdę przyjaciółka, bo tylko się całowali), 7 lat starsza od Oskara, chociaż onieśmielała go gdy się poznali, to zakochał się w Almie od pierwszego wejrzenia. Zakochał się jak pies – obsesyjnie
i totalnie, a Alma pozwoliła się kochać (choć na swoich warunkach). Nie czekając na nic, zaraz po spotkaniu napisał do niej list z propozycją małżeństwa. Słabo się zareklamował i nisko pozycjonował, „na razie jestem biedny, więc ślub może być w tajemnicy” – pisał (Alma dostawała sporą rentę jako wdowa po Mahlerze). Odmówiła ślubu, ale ochoczo nawiązała romans, a cały Wiedeń huczał od plotek, którymi żadne z nich się nie przejmowało. Oskar miał obsesję na punkcie ślubu z Almą.

 

Czytaj dalej „KIEDY MĘŻCZYZNA BAWI SIĘ LALKAMI, czyli obsesja Oscara Kokoschki, Alma Mahler i (niedmuchana) lalka”