GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE…, FEMME FATALE, czyli erotyzm prowadzący do zguby

Dekadencka bogini seksu. Femme fatale. Kobieta femme fatale jest wcielonym złem – fascynuje chłodną urodą, jest niebezpiecznie zmysłowa i bezwzględna w swoich pragnieniach, a przez to groźna, ponieważ mężczyzna jest wobec niej bezbronny. Bez skrupułów manipuluje, uwodzi i kusi ciałem, poprzez erotyzm zdobywa dominację nad mężczyzną, a to tylko po to, żeby cieszyć się jego cierpieniem, a w końcu zniszczyć. Erotyzm femme fatale to erotyzm demoniczny, mroczny, symbolizuje nieokiełznaną zmysłowość i brak zahamowań. Jej skąpy strój i ruch (np. namiętny taniec) dopełnia wizerunek erotycznej, krwiożerczej piękności, która daje mężczyźnie rozkosz, nie dając zaspokojenia.

Symbolami femme fatale są: Salome z głową Jana Chrzciciela i Judyta z głową Holofernesa.
Postaci bywają mylone, więc mała ściągawka:
kobieta + głowa na tacy = Salome
kobieta + miecz + głowa w ręce = Judyta
Odróżnia je jeszcze to, że Judyta zabija własnoręcznie, zaś Salome nie, więc to Judyta jest kwintesencją femme fatale.

Historia Salome.

Ojczym Salome, Herod Antypas wydał ucztę na swoje urodziny. Podczas uczty Salome wykonała prawdziwy show – uwiodła zmysłowym tańcem jubilata tak, że Herod zupełnie stracił głowę. Za chwilę miało się okazać, że nie tylko on.

Oszołomiony i podekscytowany wrażeniem, jakie wywarła Salome, Herod zapragnął w podzięce spełnić jej dowolne życzenie – przysiągł na wszelkie świętości i to przy świadkach, że da jej wszystko, czego zapragnie, nawet pół królestwa da, ale Salome królestwa nie chciała. Sięgnęła po nagrodę z najwyższej półki – zażyczyła sobie głowy Jana Chrzciciela. W zasadzie Salome głowy Jana do niczego nie potrzebowała, ale nie miała pomysłu, czego by tu sobie zażyczyć. Poszła więc po poradę do swojej mamy, Herodiady. A matka, obrażona, że Jan  skrytykował jej nieprzyzwoity styl życia (czyli małżeństwo z Herodem, który był jej szwagrem), podsunęła córce pomysł, że głowa Jana Chrzciciela byłaby nagrodą w sam raz za taki taniec. Herod spełnił obietnicę, choć niechętnie, bo trochę się Jana bał, a trochę szanował. Ale co ludzie powiedzą, jak on słowa nie dotrzyma? To dopiero strach i wstyd! „Chcę mieć głowę natychmiast!” – zawołała Salome i wnet odciętą głowę mężczyzny podano Salome na srebrnej tacy.

Gustaw Klimt

Historia Judyty.

Wojna. Przez 34 dni wojska asyryjskie pod wodzą Holofernesa okupują miasto Betulia w Galilei,
a mieszkańcy są bliscy poddania się, bo nie mają już dłużej sił odpierać ataku.  Judyta – waleczna,
pobożna wdowa, która słyszy głos Boga wzywającego do czynu, bierze sprawy w swoje ręce
i postanawia samodzielnie obronić miasto. Jako mężatka Judyta słynęła w olśniewającej urody
oraz wielkiej pobożności, lecz kiedy 4 lata temu owdowiała, włożyła  włosiennicę, skupiła się na modlitwie, doglądaniu majątku i działalności charytatywnej. Teraz, słysząc wezwanie do akcji, przypomina sobie, jaką moc ma kobieta nad mężczyzną i ubiera się w powabny strój, obwiesza biżuterią, naciera ciało olejkami, zbroi w siłę wieczornej modlitwy i wyrusza na podbój serca Holofernesa. W drogę zabiera ze sobą służącą i wór z jedzeniem.

Straż, oszołomiona jej urodą i ufna, że kobieta ładna jest też dobra i mądra umożliwia jej audiencję u wodza i daje się nabrać na kłamstwa Judyty (pretekstem wizyty były ważne informacje mogące zapewnić Asyryjczykom zwycięstwo). Holofernes, gdy tylko zobaczył tę olśniewającą piękność, obdarzył ją zaufaniem, uwierzył we wszystko i zapragnął jej od pierwszego wejrzenia 🙂 Judyta nie wiedząc o tym, rozkochiwała go w sobie jeszcze przez 3 dni.

4 dnia Holofernes wydał uroczystą kolację na cześć Judyty, a na swoją zgubę. Podczas uczty kobieta wykorzystała sposobność wodza i upiła go tak, jak jeszcze nigdy w życiu się nie upił. Kiedy więc mężczyzna leżał zamroczony winem w namiocie, ta delikatna, pobożna kobieta bez wahania, dwoma precyzyjnymi cięciami odcina Holofernesowi głowę (jego własnym mieczem). Łapie ją za włosy i triumfalnie wrzuca ją do worka, w którym wcześniej niosła jedzenie.  W chwale zwycięstwa wraca do Betulii – głowa wodza złowieszczo wyeksponowana na murach miasta powoduje odwrót asyryjskich wojsk. Betulia jest uratowana, imię Judyta oznacza „matka ojczyzny”.

 

Gustaw Klimt Salome (Judyta II)

Modelka pozująca do obrazu Judyty to Adela Bloch – Bauer. Najmłodsza (z siedmiorga dzieci) córka bajecznie bogatego wiedeńskiego bankiera. Ojciec Adeli starannie zaaranżował małżeństwo Adeli i jej siostry – wydał dziewczyny za braci Gustawa i Ferdynanda Bloch, potentatów przemysłowych, królów – rozsmakowanego w słodyczach Wiednia – cukru. Adela miała wówczas 18 lat, Ferdynand był
o 17 lat starszy. Rodziny skumulowały kapitał, przyjęły podwójne nazwisko Bloch – Bauer, ale nie pomnożyły uczuć. Adela utknęła w bezdzietnym małżeństwie z mężczyzną, do którego nigdy się naprawdę nie zbliżyła.

Arogancka, pewna siebie, wyniosła, pozbawiona uśmiechu wywarła wrażenie na Ferdynandzie i na zawsze pozostała w jego oczach jako ta, do której nie dorósł. Mąż Adeli nowocześnie zarządzał firmą, ale konwencjonalnie podchodził do życia, a do kobiet najlepiej nie podchodziłby wcale – trochę go onieśmielały. Adeli pozwał na wszystko, wzruszał obojętnie ramionami, gdy odważnie wypowiadała swoje opinie, flirtowała z socjalizmem, otwarcie deklarowała ateizm i dużo paliła, co też nie wypadało.

Adela oczywiście nie studiowała, ale otrzymała dobrą domową edukację – czytała europejskich klasyków w 4 językach, samodzielnie zgłębiała literaturę i prowadziła życie intelektualistki zepsutej majątkiem.  Zblazowana, krucha i eteryczna, cierpiąca na permanentne bóle głowy, z nieodłącznym papierosem w długiej cygaretce krążyła wśród gości ze świata sztuki i tak napatoczyła się na Gustawa Klimta (w salonie państwa Bloch – Bauer spotykała się śmietanka towarzyska i artystyczna Wiednia). Malarz kobieciarz, ojciec – jak głosi legenda – 13 dzieci (do których się nie przyznawał) z różnymi kobietami i jednocześnie modny, uznany artysta. Adelę i Gustawa Klimta podejrzewano więc o romans, o którym „wiedział cały Wiedeń”, łącznie z Ferdynandem.

Czy mieli romans? – nie wiadomo. Na pewno łączyła ich zażyłość, intymność, ale nie pozostawili żadnych dowodów swej ewentualnej namiętności. Ferdynand ponoć zamówił portret Adeli właśnie po to, aby romans ukrócić. Obmyślił przebiegły plan – im więcej czasu razem spędzą, tym szybciej się od siebie odsuną. Panowie zawarli umowę stanowiącą, że Ferdynand hojnie opłacił wykonanie portretu żony, ale kary za ewentualne niewykonanie zlecenia znacznie przewyższą wynagrodzenie. Uznał, że gdy przywiąże Klimta do Adeli kontraktem i zmusi do utrzymywania kontaktów na siłę, to Klimt – babiarz, który kobiety lubi zmieniać jak rękawiczki nie wytrzyma i romans się skończy. Prace nad portretem Adeli trwały 4 lata, Klimt wykonał blisko 100 szkiców. Niektórzy twierdzą, że malowanie obrazu trwało tak długo z powodu romansu, inni – że nigdy tego romansu między nimi nie było. Istnieją wprawdzie erotyczne rysunki Klimta, na których naga modelka ma twarz Adeli – pobudzonej, roznamiętnionej, ale czy jest to tylko wyobraźnia artysty, czy Adela mu pozowała – nie wiadomo. Adele, ze swoją oryginalną urodą, malującym się na twarzy wiecznym cierpieniem i dekadenckim stylem życia idealnie wpisała się w archetyp muzy artysty i erotycznej kusicielki, prawdziwej femme fatale, która z triumfalnym uśmiechem silną rękę dzierży odrąbaną męską głowę.

 

Źródła:
E. Kuryluk, Salome albo o rozkoszy, Wyd. Literackie, Kraków 1976.
A-M. O’Connor, Złota Dama Niezwykła opowieść o arcydziele Gustawa Klimta, portrecie Adeli Bloch – Bauer, przeł. T. Pichór, Grupa Wydawcznicza Foksal, Warszawa 2016.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Adele_Bloch-Bauer_I
http://biblia.deon.pl/