BALTHUS – O POŻYTKU MALOWANIA OBRAZÓW EROTYCZNYCH

Balthus „…o pożytku malowania obrazów erotycznych. Dzisiejszy człowiek nie umie już reagować po ludzku, jest bowiem całkowicie zmechanizowany. Mówisz do kogoś i nagle widzisz: to kukła. Mówisz do kogoś innego: to automat. Mówisz do intelektualisty: to marionetka bez podbrzusza! Wszystko to manekiny! Martwe manekiny! Człowiek został pochowany pod warstwą asfaltu.

Nie, jeśli ktoś chce dzisiaj, by go usłyszano, musi głośno krzyczeć. (…)

Oto dlaczego chcę uprawiać malarstwo erotyczne (oczywiście musi to być erotyzm najwyższej jakości – i taki będzie, bo ja go stworzę). … Erotyzm w dzisiejszej sztuce to jedyna rzecz będąca w stanie poruszyć owe kukły (…). Reakcją jest zazwyczaj skandal lub cenzura. Tym gorzej lub tym lepiej! Nic nie sprawi mi większej przyjemności! Jestem bowiem z tych, którzy potrafią jeszcze płacić własnym życiem.”

 

 

Źródło:

Balthus. Korespondencja miłosna z Antoinette de Watteville 1928–1937, przeł. J.M. Kłoczkowski, Wyd. Noir sur Blanc, Warszawa 

Cytat str. 130-131

ZAKOCHANY BALTHUS i INTERESOWNA BEBE

Toaleta Cathy, Balthus 1933

Balthus na obrazie „Toaleta Cathy” namalował swoją własną rozpacz.

Dzieło nawiązuje do Wichrowych wzgórz” Emily Jane Brontë: Balthus namalował siebie, jako  nieszczęśliwie zakochanego Heathcliffa, a swoją ukochaną Antoinette de Watteville  jako Kate (przynajmniej twarz). Przedstawiona na obrazie scena, to kluczowy moment w powieści, kiedy to Kate wyznaje służącej, że kocha Heathcliffa, ale co z tego, i tak za niego nie wyjdzie. Za biedny. Czyli trochę jak Balthus, czyli niby miłość wszystko zwycięża, no, ale bez żartów, przecież nie zwycięży ubóstwa. I na pewno nie troskę o kobiecą reputację.

Antoinette działała na dwa fronty (ale bez nadgorliwości) – kokietowała Balthusa i belgijskiego dyplomatę – Gina. Kiedy Gin zobaczył „Toaletę Cathy”, Antoinette skarżyła się w liście do Balthusa tak:

„Wyobrażasz sobie, co za dramat! Z towarzyskiego punktu widzenia jego (Gina) reakcja mnie nie dziwi. Sama się zastanawiam, co zrobić by – będąc w Paryżu – ludzie mnie nie rozpoznali. Chciałam nawet spytać Cię, czy nie lepiej byłoby zachować ten obraz tylko dla nas dwojga. Tymczasem z powodu mej własnej głupoty (Gin) napadł na mnie, zarzucając mi w gorzkich słowach, że powinnam się obrazić za wystawianie aktu tak do mnie podobnego itd., itp. Zawsze przy takich okazjach staję w Twojej obronie, co oczywiście tylko pogarsza sprawę.”

Ps. Bebe ostatecznie poślubiła Balthusa – ona zbiedniała, on stał się zamożnym malarzem. I tak to pieniądze kruszą zatwardziałe serca. Krąg życia.

Źródło:

Balthus. Korespondencja miłosna z Antoinette de Watteville 1928–1937, przeł. J.M. Kłoczkowski, Wyd. Noir sur Blanc, Warszawa 

Cytat strona 225.

HEDY LAMARR – sceniczna aktorka obsceniczna. I wynalazczyni.

Portrait of Hedy Lamarr by actor Reginald Gardiner

Pierwszy kobiecy orgazm w historii kina odważył się pokazać Gustav Machatý w filmie „Ekstaza” (1933), a ośmieliła się go zagrać Hedy Lamarr (wł. Hedwig Kiesler). Chociaż w tej erotycznej scenie pozbawionej nagości, gra tylko mimika jej twarzy, widz ale nie ma wątpliwości, jaką to ekstazę kobieta właśnie przeżywa. W dodatku „po wszystkim” bezwstydnie, spokojnie zaciąga się papierosem! Skandal. Film ląduje na indeksie, Legion przyzwoitości daje bana na wyświetlanie, a sam Adolf Hitler, człowiek wielce wrażliwy, jest wielce zgorszony i też zakazuje. Mąż Hedy chce wykupić wszystkie kopie, ale ponoć nie ma takich pieniędzy, za które Mussolini oddałby taśmę z uciechami pięknej, wyzwolonej Hedy. Antyfaszystki zresztą.

Jednak powiedzieć o Hedy, że „była aktorką” to nic nie powiedzieć. Hedy ciągnęło do nauki i techniki, robiła wynalazki – m.in. opatentowała system komunikacji (sygnał sterujący torpedami za pomocą fal radiowych), który dziś określamy Frequency-Hopping Spread Spectrum(FHSS)  i wykorzystujemy w sieci GSM. Dostała Oscara w 1977 r., ale… jako pierwsza kobieta w historii – Oscara dla wynalazców, czyli „BULBIE Gnass Spirit of Achievement Award”. 9 listopada, dzień jej urodzin obchodzony jest jako Dzień Wynalazcy 😊

Byli i mężczyźni: 6 mężów – jeden bogatszy od drugiego i 6 rozwodów, oraz liczne romanse. Na starość trochę jej odwaliło, ale to już inna historia😊

Źródła:

https://kultura.onet.pl/film/wywiady-i-artykuly/hedy-lamarr-hausfrau-seksskandalistka-pionierka/j3b4m38?utm_source=detal_viasg_kultura&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne&srcc=ucs&utm_v=2
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,24215679,hedy-lamarr-ucielesnila-beznadzieje-bycia-supergwiazda-dlatego.html
https://film.interia.pl/wideo/video,vId,2113600 (fragment Ekstazy)

 

ANTONI PUSTELNIK – mężczyzna niezłomny, wiedziony na pokuszenie

Lovis Corinth

Fascynujące, że szatan kusi i opętuje tylko wierzących, a im większa wiara, tym większa pokusa i opętanie. Niewierzący są bezpieczni. 😊 Na przykład Świętego Antoniego Pustelnika który milcząco i spokojnie umartwiał się i pokutował na pustyni, szatan nieprzerwanie kusił przez 85 lat (od 20. do 105. roku życia)! Zły wykazywał się diabelską kreatywnością, bo czarował go w różnych postaciach, zmieniał wygląd, aby tylko skusić. Ale Antoni nie da się oszukać – podczas spotkania z szatanem doznawał nadprzyrodzonych wizji, które tylko go umacniały. Można rzec: Antoni podczas kuszenia wychodził ze strefy komfortu. Gdy np. szatan objawił się jako dzik, to Antoni zaraz go przechytrzył  – zaprzyjaźnił się z nim i oswoił jak psa. Co dzik miałby robić na pustyni? Co jeść? – to jest wielka tajemnica świętości.

W ikonografii często kuszony jest przez szatana w kobiecym przebraniu (a raczej, bez :)).

Źródła:

François Lebrette, Jacques Lebrette, Żywoty Świętych w arcydziełach malarstwa, przeł. I. Badowska, Świat Książki, Warszawa 2009
https://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-17.php3

MIŁOŚĆ Z ODCIĘTĄ GŁOWĄ W TLE – Jan Klemens Minasowicz

Roberto Ferri

Resume: Jan Klemens Minasowicz (1797-1854)

  • Zawód: malarz
  • Stan cywilny: kawaler, nieszczęśliwie zakochany.
  • Pochodzenie i rodzina: „dobry chłopak był i mało pił…”. Z bogatego domu.
  • Osiągnięcia: 1-amatorska ekshumacja zwłok ukochanej. 2-dekapitacja, czyli obcięcie jej głowy.
  • Doświadczenia: Podczas mszy w kościele Św. Anny (1821) wypatrzył parafiankę, piękną jak sama Madonna i zakochał się w niej. Do kościoła latał jak opętany religią, bo tylko tam mógł podziwiać jej postać, a jak mu się poszczęściło, to i rozmodloną twarz z profilu. I niby całe życie przed nimi, nie wiadomo jak piękne, gdyby nie to, że ona była mężatką, a on nieśmiały i dobrze ułożony. Może modlił się, aby łaska boska ich połączyła? Może modlił się za mało? Bo niestety wybranka niebawem zmarła. Zdawałoby się, że to koniec miłości Jana Klemensa, ale gdzie tam, śmierć to marność wobec prawdziwej miłości. A że cicha woda brzegi rwie… Minasowicz wziął paru kumpli i łopaty, poszedł nocą na cmentarz i wyszedł z uciętą głową ukochanej pod pachą, zgrabnie zawiniętą. Zakonserwował głowę, umieścił w słoju, słój na domowym ołtarzu i adorował 24/7 – i tak spełnił swoje marzenie, bo w końcu miał ją tylko dla siebie.  Musiał być naprawdę przywiązany do swojej ukochanej, bo jej odcięta głowa stanowiła nieodzowny element bagażu  malarza podczas jego podróży pociągiem po Europie. Kto bogatemu zabroni.
  • Zainteresowania: kolekcjonowanie klepsyrd i czerstwych bułek.
  • Osobowość: skąpiradło – nosił w domu palto, bo szkoda mu było wydać na opał, nie wykupował też recept, chociaż było go na to stać. Za to wspierał ubogich.

Opowieść przeczytana na świetnym blogu wspaniałej malarki (i mojej Koleżanki) – Justyny Neyman  (zajrzyjcie koniecznie), więc wszystkie zaszczyty należą się Jej 🙂

Źródła:

O malarzu, który z miłości zyskał głowę…