PIĘKNA I BESTIA, czyli kobieta i demon lubieżności

Luca Signorelli

PIĘKNA I BESTIA, czyli kobieta i demon lubieżności

W piekle czyha na nas dokładnie 7 405 926 demonów (jak zliczył skrupulatnie XVI-wieczny demonolog Jean Wier, niech go diabli!)
– a wszystkie, co do jednego, cuchnące i paskudne.  Nie uciekniemy. Nie ma nadziei.

Diabły, demony, upadłe anioły – całe piekło roi się od potwornych stworów z rogami, szponiastymi racicami, owłosionymi ciałami, długaśnymi ogonami, wywalonymi jęzorami, które tylko czyhają, żeby zmaltretować niewinną duszą i skusić do czego złego. Diabeł, jako upadły anioł utracił boską łaskę, ale zachował liczne supermoce, zatem nie ma nic lepszego do roboty, jak tylko wodzić na pokuszenie – wyzwala w człowieku obsesje, grzeszne namiętności i pożądanie (przybiera w tym celu różne ohydne formy, np. węża, kozła). Szczególnie ulegają mu kobiety, jako słabsze i gorsze od mężczyzny pod każdym względem, co już pramatka Ewa, ta ciekawska idiotka, w raju udowodniła. Za karę przeżywają piekło z facetami.

Cóż, piekło może śmierdzi diabelskim odorem (i obowiązkowo siarką), za to panuje w nim porządek. Na każdy bowiem śmiertelny grzech przypada dokładnie jeden demon (wg biskupa Pierra Binswelda), np. Belzebud odpowiada za obżarstwo, a Mamon za chciwość. Wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach.

Grzech lubieżności wziął na siebie demon Asmodeus. Wielkiej kariery w piekle nie zrobił – plasuje się dopiero na 32 miejscu w hierarchii. Jest królem rozpusty, prostytucji, ma pod sobą książęta i archidiabły oraz 72 legiony demonów. Żyje sobie w pałacach na 9 planie piekła, dość nisko, czyli tam, gdzie diabeł mówi dobranoc. Chyba się nie stara, mimo licznych zasobów, bo w historii – pożal się boże -„literatury” (czyli w „Młocie na czarownice”) zapisał się tylko jako ten, który wodzi na pokuszenie bogobojne mniszki.

Ponoć najskuteczniejszy jest w listopadzie.

 

 

John Collier_Lilith

Aby zaspokoić swą nieczystą żądzę, spragniony parzenia się z kobietą diabeł przybiera postać uwodzicielskiego mężczyzny i nawiedza niewinną niewiastę podczas snu, kusząc ją do grzesznej namiętności. Taki diabeł ma specjalne miejsce w ludowych wierzeniach i nazywa się inkub – jest rogatym diabłem poruszającym się konno. Inkub jednak ma jeden kompleks – chłopak jest jałowy, nie ma nasienia, jednak i z tym zły sobie poradzi. Wiadomo, gdzie diabeł nie może tam babę pośle, zatem pomaga mu uwodzicielska „demonica” w kobiecym wydaniu (z rogami i kopytami), czyli sukkuba. Sukkuba uwodzi śpiących panów, a następnie okrada ich ze spermy, którą inkub wykorzystuje by zapłonić kobietę.  Wysysa też z nich życiową energię i demoralizuje seksualnie. Najsłynniejszą sukkubą jest Lilith, pierwsza żona Adama. Najsmaczniejszym kąskiem inkubów i sukkubów były osoby żyjące w seksualnej ascezie i cnocie, np. pensjonariusze zakonów, cnotliwi śwęci, jak św. Antoni, Hilary, Małgorzata z Korony, ale i zwykłe dziewczyny. Takie nieszczęśnice inkwizytorzy kościoła katolickiego uznawali za winne, torturami wymuszali najbardziej wyuzdane opowiadania erotyczne, a potem,  z satysfakcją dobrze spełnionego obowiązku i w imię boże podpalali je żywcem na stosie. I następna.  Diabeł pokonany.
I nie ma zgorszenia.

 

„Ten, który pożąda, a nie działa, szerzy zarazę”

– uważał William Blake, który (jak nic skuszony przez Asmodeusa) afirmował seks i erotykę, uważając je za wieczną rozkosz, zaś swobodę seksualną i poligamię za pełnię człowieczeństwa. Teorie przekuł na praktykę –  anegdota mówi, że państwo Blake paradowali nago po ogrodzie, nago też przyjmowali gości.

Do diabła! Czemu nie?

Jak widać, nie taki diabeł straszny, jak go malują…..

Źródła:
Gilles Neret, Diabły, tłum. E. Tomczyk, Wyd. Taschen, Kolonia 2006
http://www.taraka.pl/william_blake_artysta_heretyk
http://www.bestiarium.pl/viewtopic.php?f=7&t=59
https://pl.wikipedia.org/wiki/Asmodeusz
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inkub
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sukkub

 

Jedna uwaga do “PIĘKNA I BESTIA, czyli kobieta i demon lubieżności

Komentarze są wyłączone.