STRASZNA ZUZANNA VALADON

Henri Tololuse Lautrec_Rudowłosa albo kąpiel w wannie

Nie wiadomo, kto pozował do obrazu „Rudowłosa albo kąpiel w wannie” Henriemu Tololuse-Lautrec– być może praczka (może i prostytutka, w owych czasach łączono te zajęcia) z Montmartre – Carmen Gaudin, która zachwyciła Henrego rudymi włosami (miał do nich słabość) i twarzą bez uśmiechu oraz twardą, budzącą dystans miną. Carmen ujęła też malarza postawą ciała, która – jak wiele kobiet w podobnej sytuacji – mówiła, że „niejedno w życiu przeszłam, gorzej już mieć nie będę, więc odczep się”. Mimo że wyglądała poważnie, a nawet groźnie, w rzeczywistości była ciepłą, punktualną i zdyscyplinowaną modelką, która pozowała mu kilkakrotnie.

Być może na obrazie jest Zuzanna Valadone, która przemalowała w pewnym momencie życia włosy na rudo. Zuzanna Valadone – malarka, której obraz Degas zawiesił obok Delacroix, modelka – piękna i cierpliwa, kobieta pracująca (od 9 roku życia), kelnerka, niańka, praczka, akrobatka cyrkowa, matka geniusza (Maurycego Utrillo – Litrillo), przyjaciółka Modiglianiego, kochanka Renoira i Lautrecka, królowa nocy na Montmartre, namiętna i kochliwa – czyli Straszna Zuzanna, jak ją nazywano. Nieślubna córka praczki, zapracowanej, często pijanej, zawsze niezadowolonej, od dziecka radziła sobie sama,  snując się po wzgórzu Montmartre, które było jej jedynym domem. Jako 18-latka urodziła syna (biologiczny ojciec Maurycego jest nieznany) i nadal szalała, romansowała, malowała. Z czasem związała się z zamożnym bankierem Paulem Moussin i przez 14 lat żyła z nim po mieszczańsku – dostatnio, spokojnie, z daleka od uciech Montmartre, skupiona na malowaniu. Jej prace to głównie akty, w których dopatrywano się odzwierciedlenia jej wyuzdanego i namiętnego temperamentu. Trochę portretów i martwych natur. Odnosiła sukcesy artystyczne, przyjęto ją do Towarzystwa Sztuk Pięknych. Już po 40, zakochała się z wzajemnością w przyjacielu syna, o połowę od siebie młodszym malarzu Andre Utter. Idąc za głosem serca, porzuciła swój dostatni dom i wróciła na Montmartre – żyli we troje, we troje malowali. Związek przetrwał 24 lata. Pod koniec życia Zuzanna została sama – Andre ją porzucił, syn się ożenił i wyprowadził, zostało jej tylko malarstwo. Zmarła w wieku 72 lat, podczas ataku apopleksji, w trakcie malowania.

Źródła:

  • Storm John, Dramat Zuzanny Valadone, przeł. J. Dmochowska, PIW 1975
  • https://opolnocywparyzu.pl/suzanne-valadon/

Gospodyni w wannie, tajemnice łazienki Państwa Bonnard

Vojeryzm, czyli podglądnie kobiety w intymnej sytuacji toalety. Podpatrywanie jej nieuprawnionym okiem, skradanie się za niedomkniętymi drzwiami łazienki, po to, żeby następnie przenieść na płótno niezgrabne kobiece gesty, wykoślawione akrobatycznie ciało, złamanie tabu prywatności. Podglądamy kobiety przez dziurkę od klucza wraz z malarzami.

Minęły czasy balii; żona – modelka Pierra Bonnarda – Marta de Meligny, kąpie się w wannie. Pierre zagląda wtedy do łazienki, robi szkic i potem maluje żonę z pamięci – wiecznie młodą i niezmiennie zgrabną, zawsze bez twarzy. Marta oszukiwała Pierra, Pierre zdradzał Martę, a związek trwał aż po grób. Poznali się, kiedy „16 letnia Marta” pracowała w kwiaciarni, wykonując nagrobne bukiety. Marta naprawdę nazywała się Marie Boursin i miała 24 lata, o czym dowiedział się po 30 latach wspólnego życia.

Czytaj dalej „Gospodyni w wannie, tajemnice łazienki Państwa Bonnard”