Cokolwiek zrobisz, będziesz żałować. Sokrates i Ksantypa

Kto z nas nie mógłby podpisać się pod słowami Sokratesa przynajmniej raz w życiu! Na obrazie Ksantypa – żona filozofa, a zarazem symbol wiecznie niezadowolonej, kłótliwej baby. Czy to nie o niej myślał Sokrates, kiedy mówił te słowa do młodego człowieka, który radził się go, czy ma się żenić, czy lepiej jednak nie?

Sokrates zanim został filozofem rzeźbił posągi z marmuru, walczył odważnie jako żołnierz, pracował jako urzędnik i wszystko to robił dobrze. Czy był dobrym mężem i ojcem?

Życie z Sokratesem według Ksantypy

Nie ma okropniejszej nad Ksantypę baby, bo tłucze Sokratesa dla samej zabawy

… Ojciec trójki synów, a nic o nich nie myśli. Ani o mnie! Prawie go w domu nie ma! Myśli tylko o sobie! Miał dobrą pracę, ale rzucił, żeby teraz filozofię uprawiać. I co mu po tej filozofii, chleba z tego nie ma! Stoi jak pajac na targu, ludzi zaczepia, albo po chałupach łazi, nawet go słuchają, ale co z tego, kiedy złamanego grosza nie chce za te swoje nauki brać! Nauczać mu się zachciało! Może by się najpierw nauczył, że ma rodzinę? Czy on w ogóle wie, że ma dzieci? Nie sądzę! …O czym to ja mówiłam? Że ja nawet nic ładnego do ubrania nie mogę sobie kupić, ani pachnidła, ani klejnotów, bo i za co? Jestem jeszcze taka młoda. A sąsiadki w nowych sukniach cały czas  widzę! Bo jemu dobytek nie potrzebny! Wyrzeka się dóbr! I cały dom na mojej głowie! Co to za chłop co na życie nie zarobi, bo się pieniądzem brzydzi?! Jak się brzydzi, to niech zarobi i mi odda, ja się nie brzydzę! Brzydzić to ja się mogę, co najwyżej jego, bo brzydki jak noc listopadowa! Oczy wybałuszone, nogi krzywe, łysa pała! Po co ja za niego wyszłam… Cokolwiek zrobisz, będziesz żałować….

Życie z Ksantypą według Sokratesa

„Kto ma dobrą żonę jest szczęśliwy, kto ma złą zostaje filozofem‟

Reyer van Blommendae_Sokrates i Ksantypa

Postanowiłem poświęcić się filozofii, bo nie ma na świecie i doczesnym i wiecznym nic ważniejszego. Człowiek jest najbliżej bogów, kiedy wyrzeknie się wszystkiego i niczego nie będzie potrzebować. Kupujemy rzeczy, których nam wcale nie trzeba. I po co? Nie dbam o pieniądze, tytuły, gardzę przyziemną egzystencją, bo najważniejsza dla mężczyzny jest jego dziejowa misja – przybliżanie innych do prawdy. I nauczanie, poszukiwanie mądrości, bo głupoty ludzkiej nie znoszę. Bogactwo tylko przeszkadza w dążeniu do cnoty i wiedzy. Dzięki Ksantypie praktykuję cierpliwość, bo kto ma dobrą żonę jest szczęśliwy, a kto ma złą, zostaje filozofem. Dlatego nie zważam na jej babskie gadanie, bo mężczyzna ma ważniejsze rzeczy na głowie i ze spokojem przyjmuję jej ataki. Cóż mogłem powiedzieć, gdy mi chlusnęła wodą prosto w twarz? (obraz) Wiadomo, że po grzmotach nadejdzie deszcz… Cokolwiek zrobisz, będziesz żałować…

 

Źródła: