Ida Rubinstein (1883-1960), dziedziczka rosyjskiej, żydowskiej fortuny z trudem mieściła się w gorset zasad społecznych narzuconych jej przez wysoki status rodziny, aż w końcu odrzuciła go tanecznym gestem. Ida pokochała taniec i unowocześniła go – w „Salomé” Oscara Wilde’a, rozebrała się prawie do naga, pozostając tylko w staniku i spódnicy z koralików. A że w tamtym czasie aktorka stała w hierarchii społecznej na równi z prostytutką, wywołała swoim sposobem życia spory skandal. Nie koniec na tym, zagrała też Świętego Sebastiana, przez co Arcybiskup Paryża wyklął ją, bo jakże to tak, żeby katolickiego świętego grała kobieta, w dodatku Żydówka. Nie wiadomo co gorsze, ale jedno wiadomo – wykląć zawsze warto. Ale to nie wszystko. Przez 3 lata żyła w homoseksualnym związku z malarką Romaine Brooks, która malowała jej alegoryczne portrety, w których Ida, zmysłowo rozciągnięta na łóżku, odpoczywa bezwstydnie po satysfakcjonującym akcie seksualnym („Martwa kobieta” lub „The Crossing”).
Z indywidualistki – skandalistki przeszła na katolicyzm, umarła samotnie.
Źródła:
- http://www.dailyartmagazine.com/love-of-ida-rubinstein-and-romaine-brooks/
- https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A0%D1%83%D0%B1%D0%B8%D0%BD%D1%88%D1%82%D0%B5%D0%B9%D0%BD,_%D0%98%D0%B4%D0%B0_%D0%9B%D1%8C%D0%B2%D0%BE%D0%B2%D0%BD%D0%B0