SZTUKA KOCHANIA, UJEŻDŻANIA I BICZOWANIA, czyli filozoficzne zabawy BDSM, cz. I

SZTUKA KOCHANIA, UJEŻDŻANIA I BICZOWANIA, czyli filozoficzne zabawy BDSM

Chuć czy intelekt? Ciało czy umysł? Wydaje Ci się, że intelekt? – mylisz się, ale jesteś w dobrym towarzystwie, bo tkwisz w błędzie dokładnie tak samo jak  tkwił Artystoteles. Arystoteles, jeden z najpotężniejszych umysłów starożytności, uważał że baby niepotrzebne odciągają mężczyzn od najważniejszych rzeczy tego świata (bo historyczny mężczyzna nie zajmuje się byle czym, tylko np. wypowiada wojnę, prowadzi wojnę, wygrywa wojnę, ewentualnie zbawia świat, albo przynajmniej odkrywa Amerykę itp.). Strofował więc filozof cesarza Aleksandra Wielkiego, że nadmiernie skupia się na sprawach alkowy, spędzając czas na amorach z piękną Filis zamiast skupić się na czynieniu dobra i sprawach państwowych.
A świat się sam nie podbije.

Rasvanthi Reddy

Sprytna Filis postanowiła przechytrzyć mędrca Arystotelesa i udowodnić mu, że teoria przegrywa z praktyką, a mężczyzna z kobietą. Filis zdecydowała się uwieść tego czcigodnego, 40-letniego mędrca, dając mu obietnice bez pokrycia, że oni razem „może coś gdzieś kiedyś jakoś” w ogrodzie. Arystoteles, bezsilny wobec jej wdzięków, zarzucania włosami i bosych stóp uległ w końcu urokowi dziewczyny, a wtedy Filis zażądała od niego „dowodu miłości” – mianowicie zapragnęła go poujeżdżać, jak konia.

Andrea Anciato

Kazała mędrcowi, aby  na czworaka, z uzdą w ustach, przycwałował w umówione miejsce schadzki, a ona tam go dosiądzie i sobie na nim jeździ – co też posłusznie wykonał. Filis ujeżdżała Arystotelesa siedząc na nim jak na elegancką damę przystało, po kobiecemu, nie okrakiem, trzymając go jedną ręką za włosy, a drugą batożąc pejczykiem po tyłku. Filis wtajemniczyła w swój plan cesarza Aleksandra, który z ukrycia obserwował ten cyrkowy pokaz jazdy konnej i wcale mu się nie podobało to co widział. Chutliwy Arystoteles niemal więc przepłacił życiem tę konną przejażdżkę. Prawdziwy geniusz jednak zawsze się wybroni – mędrzec oświadczył Aleksandrowi, że ta sytuacja dowodzi tylko jego racji! Skoro taki filozof jak on uległ kobiecie, to tym bardziej wszyscy inni, mniej filozoficzni, ulegną (a już na pewno nic dobrego z tego nie wyniknie).

Tym samym Arystoteles ocalił życie, Aleksander podbijał świat, a Filis, pierwowzór dominy, upokorzyła wielkiego mędrca jak nikt inny. I chyba mu się podobało 😉

A teraz trochę mniej filozofii, a więcej życia – w zmysłowym klimacie sadomaso. Do roboty :):

Legenda o Arystotelesie i Filis różni się szczegółami w zależności od wersji, ale istota historii pozostaje taka sama 😊

Źródła:

http://dhayton.haverford.edu/blog/2016/02/19/the-curious-history-of-phyllis-on-aristotle/
http://www.radiokrakow.pl/audycje/wielka-sztuka-malopolski/arystoteles-i-wergiliusz-upokorzeni-przez-kobiety/
https://classicalwisdom.com/aristotleandphyllis/
http://posztukiwania.pl/?s=uje%C5%BCd%C5%BCanie
https://en.wikipedia.org/wiki/The_tale_of_Phyllis_and_Aristotle#cite_note-1
https://fineartamerica.com/
http://www.nancyfarmer.net

 

4 uwag do “SZTUKA KOCHANIA, UJEŻDŻANIA I BICZOWANIA, czyli filozoficzne zabawy BDSM, cz. I

Komentarze są wyłączone.